Mam Ci do przekazania naprawdę niezwykłe wyniki badań. Wyniki optymistyczne, totalnie odmieniające myślenie i dające szanse o jakich nam się nie śniło.
Jest taki pan: doktor Bruce H. Lipton. Jakiś czas temu jego kolegom mogło się wydawać, że jest trochę dziwny, że sprzeniewierzył się swoim ideałom, a może zbłądził na manowce. Od pewnego czasu jednak, w obliczu powstania nowych dziedzin nauki: neurobiologii czy epigenetyki już tak nie jest. A to co mówi, znalazło odzwierciedlenie w badaniach wielu naukowców.
Chcę Ci przybliżyć niezwykle ciekawą kwestię, bo może mieć ona olbrzymie przełożenie na nasze życie – jeśli ją odpowiednio wykorzystamy. Również w moim ulubionym temacie, jakim jest odporność psychiczna!
Zatem: doktor Lipton mówi, że jeśli nasze myśli są zdrowe, chemia naszego umysłu utrzyma ciało w zdrowiu. Jeśli żyjemy w strachu – ten strach przekłada się na 90% naszych chorób. To obraz jaki mamy w naszej głowie, tworzy zachowania i biologię naszego życia.
W moich materiałach wielokrotnie pokazywałam już badania, gdzie wykazano, że przekonania wpływają na fizjologię. Nie jest to więc totalną nowością. Zaskakujące za to jest, w jakim stopniu jest to możliwe! Ale o tym za chwilę…
Spójrz na poniższy obrazek. Zobrazowałam na nim 2 rodzaje programów umysłowych: te wspierające i takie, które Ci nie służą. Psychologowie twierdzą, że właśnie tak wyglądają generalnie proporcje: 30% nas wspiera, a 70% sabotuje. Słabo, prawda?
Dodaj do tego, że 95% czasu spędzamy na automatycznym pilocie, pozwalając rządzić podświadomości (która składa się z automatycznych, nawykowych wzorców myślenia oraz przekonań), a zaledwie 5% żyjemy świadomie. Gdy staramy się przełożyć na rzeczywistość nasze pragnienia, aspiracje, życzenia, świadome myśli.
Co z tego wynika? Jeśli 95% życia nieświadome, a do tego 70% naszych myśli nas nie wspiera – sama widzisz wynik.
Nie ma szans wygrać w tym pojedynku.
Chyba że…
- Chyba, że należysz do tych szczęśliwców, którym rodzina włożyła w dzieciństwie większość wspierających programów – to jest możliwe! Pewnie jesteś w stanie to stwierdzić, jeśli uczciwie się sobie przyjrzysz. Sabotujesz? Ociągasz się? Słyszysz głos wewnętrznego krytyka? Odpowiedzi na te pytania dadzą Ci odpowiedź
- Chyba, że wykonasz pracę i zmienisz swoje podświadome programy. Można to zrobić np. poprzez niejawne wpływy pozytywnych skojarzeń. Udowodnione!
Podsumowując: możemy wpływać zarówno na swoje zdrowie fizyczne, jak i dobrostan psychiczny, przekładający się na to, jak budujemy swoje życie.
Nie chcę Cię zostawić ze zbyt dużym niedosytem. Pewnie intryguje Cię, czym są te „niejawne wpływy pozytywnych skojarzeń”. Już wyjaśniam i od razu przedstawiam dowód na ich działanie:
Otóż zespół naukowców z Uniwersytetów Yale oraz Berkeley postanowił sprawdzić, czy uda się przełamać panujący w naszej kulturze stereotyp starości.
Do eksperymentu zaproszono stu uczestników w wieku 60-99 lat i podzielono ich na 4 grupy. Pierwszą grupę poddano niejawnemu wpływowi pozytywnych skojarzeń ze starością, druga grupa odebrała skojarzenia na poziomie świadomym, trzecia dostała to i to, a czwarta była grupą kontrolną (czyli porównawczą, nic w niej nie zmieniano). Najlepsze wyniki osiągnęła grupa pierwsza.
Podczas eksperymentu odbyły się cztery piętnastominutowe sesje. Podczas ich trwania badani otrzymywali komunikaty podprogowe: takie słowa jak „mądry”, „żwawy”, „kreatywny”, „sprawny” były wyświetlane w zestawieniu z określeniami „senior” czy „stary”. W efekcie nie tylko wzmocniły się w uczestnikach pozytywne przekonania na temat starości, ale też ich fizyczne następstwa okazały się imponujące! Okazało się, że grupa pierwsza odczuła największą poprawę sprawności fizycznej. Poprawa była nawet większa niż u osób w podobnym wieku po czterech miesiącach regularnych ćwiczeń…
[…] Moim celem jest oddanie sprawczości w Twoje ręce. Możesz to osiągnąć na różne sposoby, np. programując świadomie umysł, by żyć długo i szczęśliwie. […]